sobota, 20 sierpnia 2011

Coke Live Music Festival 2011 day 2.

po powrocie po 2, poszliśmy wszyscy grzecznie spać..
nnno a rano..


jak się spało ?


Agi nie pytam, bo ja to mam wątpliwości, czy Ona w ogóle spała :o :p 5 rano - Aga ubrana :ppp


ten rower ma więcej zdjęć.


oh please.


doooobrze wyglądasz :p


zakupy?


bierzemy !


Monika - siorka Agi :), idziemy nad Wisłę !


no i jesteeeśmyy :)





chillujemy na całego :)


dobreeeeee


idziemy jeść !


no a w międzyczasie.. :)


ok, tutaj jeśli się nie mylę, już po jedzeniu, śmigamy na tramwaj


mistrz drugiego planu - Jakub się w tym sprawdzał najlepiej :)


DAWAJ TEN APARAT !


nnnnie!


mamy za minutę.


Monika i Igor pożegnani - śmigamy się przebrać i na Coke'a!


tutaj już jesteśmy, VIVA tez była, jak się okazało


piwko, piwko (lepsze, niż na Openerze.)


c'nie Aga? :)


tak naprawdę jest odstęp między Jego jęzorem a moją japą :p


zaraz, zaraz... KRACHU !? :D


tugeda!


z koleżanką od kawałów i komplem !


zmierzamy na Editorsów!


tylko gdzie się podział Wieteska..


here He iiiiis !


no to już komplet.


forfiter teeeż się z nami bawił :D


no a tutaj już kończący koncert


Kanye!


i Jego RUNAWAY ! <3


nata pod ogromnym wrażeniem :)


a po Kanye, umówione piwko z Martą (aa no,bo nie wspomniałam, żeśmy się spotkali w drodze powrotnej po pierwszym dniu i się zgadaliśmy :p)


Jakub i kontynuacja projektu MISTRZ DRUGIEGO PLANU.



byyyyyyło się :D


oke, śmichy chichy, wychodzimy


ktoś chce skorzystać - to teraz !


miejsca siedzące są !

eh, zajebiście, kocham tą atmosferę ! :D
przed 4 byliśmy w domu, potem jeszcze konwersacje przy piwku w kuchni (bo tam najlepiej) nnno i spać !

piosenka na dziś: Editors - Papillon

elo melo.

1 komentarz:

  1. aaaaa... znalazłam się tuuuu ;-)
    fajnie było...
    oł...oł...oł... ;)

    OdpowiedzUsuń