niedziela, 3 lipca 2011

dzień 4.

dpogoda: PIĘKNA! 4.
nastroje: słabe, bo gdzie to to w takim towarzystwie... :|
śniadanie, kąpiel, kawa, czekolada 
kierunek: Babie Doły! 



TKACZ i nata ;p


Wachulecka analogowo :)


przebranam 


dobra, zerujta naszą miksturę i spadamy na Wombatsów !


są dziewoje !


są i The Wombats !


pięknie przyświeca


toilet !


tia.. szłyśmy tam chyba z 10 min.


tutaj już zakup bonów


mamy je !


Alina nam zaraz powie, że się zawija na plażę..


a tu już my - idziemy na The Strokes ! 

potem było jeszcze Hurts, M.I.A(wielki zawód), Vavamuffin byłooo, nnno i .. 
aaaaa, no i deadmau5 eskortował nas do wyjścia !

elo melo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz