Dotarłyśmy, w sumie bez większych problemów - pozdrawiamy zaspanego Pana z przystanku, który nas tak świetnie pokierował :).. No dobrze, jesteśmy, bagaże wniesione, pokój okej. Płacimy i do spania !
SEN*SEN*SEN*SEN*SEN*SEN*SEN*SEN*SEN*SEN*SEN*SEN*SEN*SEN*SEN*SEN*SEN*SEN
po kilku godzinach snu budzi nas, jak się później okaże, motyw przewodni tego Openera, mianowicie dzwonek sms Marzeny - ŚWIERSZCZE :D
badamy, co mamy w szafkach, Ala! jest mój chłopak ?
espresso jak się patrzy..
szykujemy się na wyjście, w końcu dziś pierwszy dzień Openera - łuuuuhuuuuhuhuhu! :D
Alina, nie idziesz ? Wiem, że Jamie Woon gra dopiero jutro, ale może jednak dotrzymasz nam towarzystwa również i 1. dzień ? :>
ładnie Marzena się śmiejesz :)
Aga tak samo !
zaraz, co Wy tam...
aaaa, taki bajer..
podstawowy osprzęt prawdziwego Openerowicza :D
w nieco innej aurze, ale ponownie
'ja się pytam! czy nad polskim morzem nie jest pięknie !?!??!'
jest jest :)
kierunek - plaża !
na plaży
:)
co Wy robita ?
aaa..
Dziewczyny z tyłu widzę, że grubo :D :) Aga, pozdrów mamę ! :p
doooobre FRUGO
kurcze, gdzie nie rozlewamy, tam z nami biedronka
yyy... Dziewczyny, one są tutaj wszędzie... :d
nawet z nami jedzą !
no właśnie!
ŁUHUUUUUUU, jest radość !
chyba już standardowy, w naszym wykonaniu, taniec openerowy...
ja cie! Desperados na Opku !
uwaga, dzielę żelkami..
MELA KOTELUK :)
Silent - w tym roku jakaś porażka..
o tym jeszcze będzie post...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz