Nata lubi takie maratony, typu: cały dzień poza domem, łącznie z poprzednią nocą u Dominiki ;p
do rzeczy.. umówiły się dziewczyny na mały shopping (który zakończył się wyborem prezentu, ale mniejsza), po czym chill na Mariackiej wskazany !
o, dzień dobry !
: )
jeju, ale jest fajnie
Pan Parasolowy z KATObaru
like i said... chillin' !
nata, jak zwykle - nie zawiodła !
ah ten Wachulcowy uśmiech :D
foch !
;>
leżę
takie tam... : )
potem jeszcze był spacer do Punktu 44, buty w Deichmanie, CC Sosnowiec i takie tam :p
piosenka na dziś: Kings Of Convenience - Love Is No Big Truth
elo melo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz